Pabianiczanki przegrały mimo mocnej walki

Pabianiczanki przegrały mimo mocnej walki

Rozpoczęcie spotkania mogło oznaczać sukces dla zawodniczek z Pabianic, gdyż już na początku meczu Oliwia Gała popisała się znakomitym strzałem, który spowodował drganie piłki w siatce. Pomimo tego, sędzia boczny zasygnalizował pozycję spaloną.

– Po zakończeniu meczu porozmawialiśmy z sędzią, próbując dowiedzieć się, dlaczego podjął taką decyzję. Niestety, nie potrafił jej logicznie wyjaśnić – relacjonuje Konrad Szumigaj, menedżer drużyny PTC.

W 15. minucie gospodynie wysunęły się na prowadzenie. Zdarzyło się to dzięki niespodziewanemu strzałowi zawodniczki z Myszkowa, która próbowała dograć piłkę głową. Piłka wtedy trafiła „za kołnierz” bramkarki Danuty Paturaj. Potem Klaudia Rosiak została przewrócona w polu karnym MKS-u, ale sędziowie nie uznali tego za faul. W 24. minucie wynik spotkania wynosił już 2:0 na korzyść gospodyń, które skutecznie przeprowadziły kontratak.

Do przerwy drużyna PTC powinna była zdobyć przynajmniej jedną bramkę. Niestety, Rosiak nie wykorzystała zaskakująco dobrej sytuacji, co skończyło się dla nich źle – w 31. minucie miejscowe podwyższyły wynik na 3:0.

Po przerwie „Perełki” z Pabianic rozpoczęły ofensywę, ale niestety często wpadały na kontrataki gospodyń. Dwa z nich – w 53. i 83. minucie – zakończyły się kolejnymi bramkami dla MKS-u. Honorowe punkty dla PTC zdobyła Maja Walczak, która w 85. minucie strzeliła gola wykorzystując rzut karny.